Będąc w stolicy Katalonii nie sposób ominąć tę dzielnicę. Nie dlatego, że jest duża ale dlatego, że to tutaj bije serce starej Barcelony. To właśnie w tym miejscu rozpoczęła się historia małej osady, która z wioski Barcino za czasów rzymskich zaistniała najpierw na mapie półwyspu Iberyjskiego, później Europy, a wreszcie świata.
LAS RAMBLAS
Stare miasto skupia się wokół deptaka Las Ramblas i ciągnie się od Plaça Catalunya aż do kolumny Kolumba i starego portu Port Vell. Jako ciekawostkę dodamy, że w miejscu gdzie teraz znajduje się sławny deptak kiedyś płynęła mała rzeka (choć rzeka to może w tym wypadku za dużo powiedziane :)). Stąd też nazwa ulicy – 'raml’ to z arabskiego koryto rzeki. Dzisiaj co prawda nie płynie nią już woda ale kłębią się tu zawsze tłumy turystów, których przyciąga sława tej ulicy. Niestety przyciąga to również świetnie przygotowane szajki złodziei, wyczulamy więc aby spacerując po tej okolicy trzymać mocno swoje torby czy plecaki i nie dać się nabrać na żadne sztuczki (ostatnio słyszeliśmy nawet o fałszywym policjancie). Ramble to piękna ulica niestety traci sporo uroku przez tłumy i setki naciągaczy. Niemniej przy samej ulicy jest kilka miejsc wartych zobaczenia, o których piszemy poniżej. Radzimy jednak unikać barów i knajp przy samych Ramblach, ceny są automatycznie kilka euro wyższe. To samo dotyczy hoteli, lepiej wybrać coś kawałek dalej i uniknąć tłumów oraz przepłacania.
> Więcej o Ramblach znajdziesz TUTAJ!
EL RAVAL
Idąc od strony Plaça Catalunya po prawej stronie Rambli aż do ulicy Paral-lel ciągnie się Raval, który niegdyś miał bardzo złą sławę i był centrum ulicznego życia Barcelony, np. Carrer d’En Robador kiedyś znana była z prostytucj, roiło się tu też od narkotyków i przestępstw. Dzisiaj Raval powoli zyskuje zupełnie inne oblicze i staje się coraz modniejszym osiedlem wśród młodych jak i turystów; powstaje tu też coraz więcej świetnych knajp restauracji i barów. Mieści się tutaj też nasza ulubiona meksykańska knajpa Rosa del Raval (mapka), gdzie za rozsądne pieniądze napijecie się pysznego mojito. To właśnie na Ravalu znajduje się opisany przez nas Palau Güell czy też piękny Rynek św. Józefa, czyli La Boqueria. Nazwa rynku to w tłumaczeniu „rzeźnia”, od lat było to główne miejsce zaopatrzenia knajp i restauracji w mięsa, owoce morza, warzywa i owoce, ale nie brakuje tu też orzechów, przypraw czy grzybów. Niedaleko znajduje się również Gran Teatre del Liceu. Jest to jeden z największych teatrów operowych na świecie, niestety po wielkim pożarze w 1994 po odbudowie z oryginalnych części pozostała jedynie fasada. Są jednak i plusy tej odbudowy – wszystkie pomieszczenia odwzorowano na podstawie starych planów, poprawiono jednak akustykę i widoczność przez co dzisiaj daje jeszcze większe wrażenia podczas spektakli. Teatr można zwiedzać w kilku trybach: ekspresowym za około 6 EUR za osobę oraz z przewodnikiem za 16 EUR za osobę, można tez kupić bilet na odbywające się w danym czasie opery i spektakle. Więcej informacji o cenach i dostępnych godzinach zwiedzania sprawdzisz na oficjalnej stronie teatru >TUTAJ. Jeśli po drodze będziesz szukać czegoś słodkiego do zjedzenia to warto zajrzeć do jednej z lepszych i najstarszych cukierni w mieście Escriba, dostaniesz tu pyszne ciastka i gofry. Polecamy też sklep z T-shirtami Typographia na Ravalu (mapka), mają kilka świetnych wzorów z motywami Barcelony, super pomysł na prezent (niestety tylko wersje męskie).
GÒTIC
Po wschodniej części Rambli rozciąga się ’Barri Gòtic’ (dzielnica gotycka). Właśnie z tym obszarem przez setki lat pokrywał się teren Barcelony. Życie toczyło się za murami osady, a kto się w nich nie mieścił narażony był na ataki przeciwników, na przykład Arabów zajmujących wtedy południe półwyspu Iberyjskiego. Ten stan rzeczy zmienił się właściwie w XII w. – trochę z braku innych kandydatur hrabia Barcelony został wybrany królem całej Aragonii, czyli królestwa które wtedy obejmowało mniej więcej tereny obecnej Katalonii i okolice Saragossy. Znaczenie miasta wzrosło, rozpoczęła się ekspansja zamorska, a wkrótce powiększono zbudowano także nowy, większy mur chroniący miasto.
Ta historia odróżnia Gòtic od jakiejkolwiek innej dzielnicy Barcelony. Warto przespacerować się z Plaça Catalunya znanym zakupowym deptakiem Portal de l’Àngel mijając po drodze Carrer de Montsió. Znajduje się tam sławna restauracja Els Quatre Gats, gdzie przesiadywała niegdyś barcelońska bohema artystyczna, a sam budynek, w którym znajduje się knajpa zaprojektował jeden z wielkiej trójcy katalońskich architektów – Josep Puig i Cadafalch. Ceny ze względu na sławę miejsca są nieco wygórowane ale polecamy dla złapania klimatu napić się w środku kawy lub wina. Wystrój tego miejsca pozostał niezmieniony od lat, co tworzy bardzo ciekawą atmosferę.
Niektórych może zainteresować inna ulica odchodząca od Portal de l’Àngel – Carrer Santa Anna, na której swoją siedzibę miała słynna choć fikcyjna księgarnia 'Sempere i Synowie’ znana z trylogii pisarza Carlosa Ruiza Zafóna. Spacerując dalej dojdziesz do serca Gòtic czyli przepięknej Katedry, która dzięki swej neogotyckiej fasadzie dobudowanej w XIX w zyskuje zupełnie odrębny klimat (szczególnie warto zobaczyć ją wieczorem, kiedy jest podświetlona). Do środka katedry można wejść bezpłatnie, chociaż między 13:00 a 17:00 wejście jest za złożeniem 'ofiary’ w wysokości 10EUR. Ponadto jeśli chcesz wejść na chór lub wjechać na wieżę musisz zapłacić 3 EUR.
[WAŻNE] Jeśli chcesz wejść do katedry to pamiętaj o odpowiednim stroju. Krótkie spodenki czy ramiączka nie są dozwolone.
Z boku od strony Carrer Bisbe jest też wejście do bocznych wirydarzy, czyli przykościelnych ogrodów gdzie można spotkać zamieszkujące tamtejszy plac z fontanną… gęsi. Jest ich w sumie 13 czyli tyle ile lat miała patronka katedry św. Eulalia, kiedy została zamordowana przez torturowanie za czasów prześladowania chrześcijan przez rzymian. Co roku w lutym odbywa się w mieście święto na jej część – Festiwal Santa Eulalia.
Do katedry można też przyjść na jedną z mszy, które odbywają się tutaj cyklicznie. Więcej informacji o godzinach zwiedzania, mszach i cenach zwiedzania znajdziesz na oficjalnej stronie Katedry >TUTAJ.
Będąc w okolicy polecamy zatrzymać się na pyszne tapasy w opisanej przez nas w dziale GDZIE ZJEŚĆ restauracji Bilbao Berria, a następnie ruszyć dalej klimatyczną Carrer Bisbe podziwiając po drodze przepiękny Most Westchnień (został on zbudowany w ramach renowacji miasta), dalej do Plaça Jaume, na którym znajdują się usytuowane naprzeciwko siebie siedziby dwóch konkurencyjnych ośrodków władzy. Jeden z nich to ratusz, czyli Ajuntament, w którym urzęduje lewicowa Rada Miejska, a drugi to Palau de la Generalitat, gdzie swoją siedzibę ma konserwatywny Rząd Katalonii.
W okolicy znajduje się też Placa del Rei gdzie mieści się MACBA, czyli Muzeum Historii Barcelony o którym piszemy >TUTAJ. Kolejnym bardzo ciekawym miejscem tej najstarszej dzielnicy miasta jest Plaça Reial zaprojektowany w XIX w. przez twórcę słynnego dachu rynku La Boqueria, Francesco Molina i Casamajó. Jest to plac bliźniaczy do Plaza Garibaldi w Meksyku, a uważny turysta zauważy na pewno charakterystyczne latarnie, których twórcą był nie kto inny jak sam mistrz Antoni Gaudi. Warta uwagi jest tu również piękna fontanna 'Trzy Gracje’ francuskiego pochodzenia. W ubiegłym wieku plac przez pewien czas był oblężony przez narkomanów, pijaków oraz prostytutki ale na szczęście nadzór policji i częste interwencje oczyściły całkowicie to piękne miejsce i dzisiaj możesz cieszyć się jego urokami popijając np. kieliszek Cavy w Ocañi, jedząc któryś ze specjałów w restauracji Rossini, ewentualnie pyszne lody w polecanej przez nas cukiernio-kawiarni ARTiSA . Jest tu też sporo klubów i barów, między innymi Jamboree czy Sidecar, do których warto wybrać się na wieczorne imprezy.
W okolicy na Carrer Escudellers znajduje się kilka sklepów z pamiątkami między innymi ogromny Art Escudellers (mapka), gdzie kupisz piękne ceramiczne wyroby niemalże ze wszystkich rejonów Hiszpanii. Jest to świetna alternatywa dla badziewnych hinduskich czy chińskich sklepików z magnesami czy parasolkami.
EL BORN
Za ulicą Via Laietana zaczyna się już część starego miasta zwana El Born, gdzie w średniowiecznych czasach rozkwitał przemysł i rzemiosło.
W północnej części najbardziej znanym zabytkiem jest zbudowany przez kolejnego z wielkiej trójcy modernizmu Lluísa Domènecha i Montanera Palau de la Música Catalana. Wybudowany jako siedziba chóru, Pałac stał się jednym z piękniejszych dzieł architekta i został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Warto spojrzeć na zewnętrzne zdobienia fasady, widac wśród nich między innymi popiersia Bacha, Bethovena czy Wagnera. Jeśli wydaje Ci się, że zewnętrzna dekoracja budynku jest niesamowita to poczekaj, aż zobaczysz salę koncertową – jest to największe osiągnięcie architektoniczne Domènecha i Montanera. Pałac można także zwiedzić z przewodnikiem (wycieczki odbywają się mniej więcej co godzinę, a koszt to około 15 EUR za osobę) lub wybrać się na jeden z koncertów, których odbywa się tam około 300 w sezonie! Więcej info na oficjalnej stronie Palau >TUTAJ.
Po zwiedzaniu możesz wejść na kawę, lampkę wina lub tapasa do opisanej przez nas w dziale GDZIE ZJEŚĆ knajpy Tosca Tapas y Vino, która znajduje się naprzeciwko pałacu (mapka). Idąc na południe warto przejść przez Carrer de Montcada, gdzie w powstałych niegdyś rezydencjach bogatych kupców znajdują się dzisiaj cenione galerie sztuki i muzea: między innymi Muzeum Picassa, które opisujemy >TUTAJ. W okolicy muzeum znajduje się pełno ciekawych warsztatów rzemieślniczych znanych jeszcze z czasów średniowiecza. Jest tu również sporo bardzo dobrych lokalnych knajpek, nasza ulubiona to prawie stu letni El Xampanyet gdzie możecie napić się pysznego domowego wina musującego i zjeść jedne z najlepszych tapasów w mieście (szczególnie polecamy Caracoles czyli ślimaki w sosie gulaszowym oraz cudowną tortillę z grzybami).
Głównym zabytkiem tej części miasta jest godnie reprezentująca rozkwit architektury gotyckiej bazylika Santa Maria del Mar. Budowano ją w czasach kiedy rozkwit handlu i przemysłu przyniósł miastu ogromne zyski, a trwało to jak na tamte czasy dość krótko – zaledwie 55 lat. Pozwoliło to zachować jednorodność gotyckiego stylu, w którym powstała.
Dzisiaj bazylikę można zwiedzać za darmo, jej ogromne wnętrze może Ci się wydawać trochę surowe – powodem jest pożar, który w czasach wojny domowej pochłonął bogate barokowe oraz klasycystyczne elementy dekoracji kościoła.
Kawałek za bazyliką znajduje się główny osiedlowy pasaż Passeig del Born gdzie kiedyś odbywały się turnieje rycerskie, a dziś możecie wejść do jednej z licznych kawiarni, barów czy knajp. My polecamy Pizza del Born jako fajne miejsce do złapania czegoś „na ząb” w przystępnej cenie przed dalszą podróżą po mieście.
Na końcu pasażu znajduje się budynek starego rynku Born o charakterystycznej żelaznej konstrukcji, który kiedyś tętnił życiem podczas dni targowych, a dzisiaj – po tym jak odnaleziono pod nim szczątki starożytnej Barcelony – jest siedzibą El Born Centre de Cultura i Memòria. Wejście jest darmowe aczkolwiek na część z wystawą należy kupić bilet. W niedzielę po 15:00 wejście na cały obiekt jest za darmo, więcej informacji o aktualnych wystawach znajdziesz na oficjalnej stronie centrum >TUTAJ.
Dalej kierując się na wschód dojdziesz do pięknego Parku Ciutadella, który jest zwieńczeniem starego miasta. Możesz tu położyć się na trawie i odpocząć po całym dniu maszerowania po mieście. Więcej o parku i jego atrakcjach piszemy >TUTAJ.
BARCELONETA I PORT VELL
W okolicy parku znajduje się również barcelońskie Zoo oraz Wioska Olimpijska (Vila Olímpica), a na południe zaczyna się rybackie osiedle o nazwie Barceloneta. Niegdyś osuszone nadmorskie rozlewiska, dom dla dokerów i rybaków, stały się dziś modnym wśród młodych osiedlem pełnym wypożyczalni desek surfingowych, sklepów dla surferów, barów i knajp. Jeśli zgłodniałeś możesz wejść do jednej z nadmorskich knajp jak np. Barraca czy Surf House. Barcelonetą możesz dojść do słynnej plaży San Sebastiá, nad którą niczym żagiel odbijający promienie słońca góruje słynny Hotel W.
Wzdłuż plaży w sezonie zauważysz masę tzw. 'chiringuitos’ czyli beach barów gdzie możesz się zatrzymać na zimne piwo czy drinka (uważaj na kieszonkowców!). Ewentualnie jeśli masz ochotę to w okolicy przy Passeig de Joan de Borbó znajdziesz naszą ulubioną pizzerię Vicino Pizza Bar. Dla chętnych, na 26. piętrze hotelu W znajduje się cocktail bar Eclipse, gdzie możesz wybrać się na drinka lub sushi z niesamowitymi widokami (obowiązkowy elegancki dress code). Więcej info znajdziesz na stronie Baru >TUTAJ. Tuż obok znajduje się Port Vell (Stary Port), który przebudowano jako część programu odnowy miasta przed olimpiadą w 1992 roku. Kiedyś były tu stare magazyny i fabryki, dzisiaj głównie widać zacumowane ogromne jachty milionerów z rajów podatkowych. Przy porcie w Palau de Mar gdzie znajduje się również Muzeum Historii Katalonii, możesz usiąść na kawę lub coś do jedzenia w jednej z wielu restauracji.
Dla chętnych w okolicy jest też Akwanarium L’Aquàrium Barcelona, (obejrzyj nasz VLOG!) do którego wejście jest płatne, a bilety są dosyć drogie (20 EUR za dorosłego i 15 EUR za dziecko) i galeria handlowa Maremagnum. Jeśli masz jeszcze siłę to możesz złapać kolejkę linową Aeri del Port na Wzgórze Montjuïc i kontynuować swoją przygodę wspierając się oczywiście naszym tekstem o atrakcjach wzgórza Montjuïc i okolicy, który znajdziesz >TUTAJ.
Podsumowując, Stare Miasto to kręte i wąskie uliczki, budynki zasłaniające sobie nawzajem światło, ogromny stary park, port i niekończący się tłum ludzi, który zmniejsza się tylko zimą. Wśród setki uroczych kafejek, restauracji i barów nie możesz nie znaleźć miejsca dla siebie.
Wszystkie opisane przez nas miejsca znajdziesz na mapce poniżej:
Swietny opis!
Super ?
Byliśmy w zeszłym roku, piękne miejsce dziękuję za ten post ?